1. Naród i Państwo Polskie zakorzenione są w chrześcijaństwie. Chrzest Polski w 966 roku stanowi symboliczny przełom w naszej historii. Polska znalazła się w kręgu kultury zachodnioeuropejskiej. Do dzisiaj wywiera to skutki cywilizacyjne, kulturowe, a nawet  polityczne. Polska jest ważnym uczestnikiem struktur europejskich,  mogącym wpływać na dalsze losy Europy, w tym także na ochronę jej chrześcijańskiego dziedzictwa. Kościół katolicki w dziejach Narodu zawsze stawał w Jego obronie. Było to widoczne w sposób szczególny np. w czasie „potopu szwedzkiego”, podczas rozbiorów, czy w okresie komunistycznym. Rola Kościoła w utrzymaniu świadomości narodowej i państwowości Polski jest nie do przecenienia.
  2. Podobnie jak w innych państwach zachodniej Europy, główne nurty kultury polskiej od początku inspirowane były przez chrześcijaństwo, a w szczególności przez katolicyzm. Z tej inspiracji powstała więc ogromna większość dzieł polskiej literatury, malarstwa, rzeźby, czy architektury. Oświata, szkolnictwo, w tym także szkolnictwo wyższe oraz pierwsze na ziemiach polskich uniwersytety (w Poznaniu – Akademia Lubrańskiego, Kolegium Jezuickie) powstawały przy aktywnym udziale Kościoła katolickiego. Także postępy cywilizacyjne w takich dziedzinach, jak rolnictwo, rzemiosło, czy rozwinięte - zwłaszcza w Wielkopolsce - organizacje spółdzielczo-bankowe, powstawały przy udziale światłych ludzi Kościoła. 
  3. Najważniejsza rola Kościoła katolickiego w życiu Narodu polega jednak na głoszeniu nauki Chrystusa. Chodzi o uniwersalne wartości, które od zawsze fascynują człowieka, gdyż prowadzą do zrozumienia sensu istnienia. Są to sprawy, które od wieków są przedmiotem rozważań filozofów, a ich teologicznego wymiaru nie da się przedstawić w krótkim tekście tego oświadczenia. Można jedynie zwrócić uwagę na to, że Ewangelia nie ogranicza się do spraw materialnych.  Jej najbardziej istotne przesłanie nawiązuje do sfery duchowej, której nie można mierzyć i oceniać za pomocą metod właściwych dla nauk ścisłych. Dlatego tak ważne znaczenie ma tu wiara poparta wysiłkiem rozumu, doświadczeniem oraz intuicją towarzyszącą wszystkim ludzkim pokoleniom. Te odwieczne zjawiska zasługują na szacunek, nawet jeżeli nie zawsze są łatwe do zrozumienia i przez to akceptowane. Ich odrzucanie świadczy jednak o lekkomyślności wynikającej z lenistwa lub  pychy człowieka, tłumaczącego według własnych wyobrażeń  sprawy, których nie jest w stanie pojąć. Prowadzi to często do pesymizmu, związanego z beznadziejną wizją sensu życia. Pesymizm taki zagraża każdemu narodowi, a zwłaszcza tak doświadczonemu przez historię jak Naród Polski. Tym bardziej dziwić mogą próby odrzucania uniwersalnych zasad moralnych chrześcijaństwa, głoszonych najdobitniej przez naukę społeczną Kościoła katolickiego założonego przez samego Chrystusa. Bez względu na wyznawany światopogląd, czy religię, nie ma żadnych racjonalnych powodów, aby kwestionować, czy obawiać się systemu wartości, którego jednym z naczelnych nakazów jest mądra miłość okazywana każdemu człowiekowi, także wtedy, gdy jest on naszym przeciwnikiem. Taki system jest gwarancją rozwoju każdego Narodu. Oczywiście zrozumieć można niechęć, czy nawet  lęk przed ludźmi, którzy werbalnie, niekiedy bardzo głośno, deklarują swoje przywiązanie do  chrześcijaństwa, lecz swoim niemoralnym zachowaniem lub agresją wobec innych łamią jego wskazania. Jest to jednak zupełnie inne zagadnienie, świadczące o ułomności i grzeszności człowieka, a nie o wartości zasad głoszonych przez Kościół katolicki. Zasady te nie tracą bowiem swej wartości przez to, że nie  są przestrzegane.  Błędem jest także powoływanie się na potrzebę zachowania bezstronności światopoglądowej przy próbach usuwania chrześcijaństwa z życia publicznego. W działaniach tych chodzi bowiem najczęściej  o zastąpienie chrześcijaństwa światopoglądem materialistycznym, czego nie można nazywać neutralnością światopoglądową. Rzetelne i uczciwe wsłuchiwanie się w autentyczną naukę społeczną Kościoła może uchronić Naród przed katastrofalnymi skutkami rozkładu moralnego oraz sporów  prowadzących do skłócenia Polaków, destrukcji Państwa, a nawet  zagrożeń dla niepodległości Polski.               
  4. Polacy w znaczącej większości są członkami Kościoła katolickiego. Przynależą więc do Kościoła kierując się wiarą, rozumem, wolną wolą i sumieniem. Gwarantuje im to  także obowiązujący w Polsce porządek prawny. Mają więc prawo nie tylko do szacunku, ale również do wyrażania swoich oczekiwań pod adresem władz publicznych, w tym także wobec prawodawcy państwowego. Wynika to z zasad demokracji oraz wymogu tolerancji wobec wszystkich obywateli zwłaszcza, że stanowią oni tak liczną i znaczącą grupę. Tolerancja nie powinna bowiem ograniczać się tylko np. do mniejszości seksualnych, narodowych, czy religijnych, które niekiedy wymuszają szacunek szantażem politycznej poprawności lub groźbą przemocy. 
  5. Przedstawione wyżej refleksje mają na celu zwrócenie uwagi na kilka spraw pozwalających obiektywnie ocenić rolę Kościoła katolickiego w Polsce. Uzasadniają także potrzebę Jego obecności w życiu publicznym dla dobra nie tylko poszczególnych osób, ale również dla dobra wspólnego. Powinny one być przedmiotem namysłu w debatach dotyczących życia religijnego i spraw odnoszących się do działalności  Kościoła, a zwłaszcza prób Jego ograniczania i marginalizowania w świadomości społecznej. 

Poznań, 25.02.2013 r.

Podpisali:
prof. dr hab. Czesław Błaszak, dr med. Szczepan Cofta, ks. prał. dr Paweł Deskur (sekretarz), prof. dr hab. med. Janusz Gadzinowski, prof. dr hab. Bohdan Gruchman (przewodniczący), prof. dr hab. Tomasz Jasiński, prof. dr hab. Andrzej Legocki, prof. dr hab. Wojciech Łączkowski, prof. dr hab. Roman Słowiński, prof. dr hab. Michał Sznajder, prof. dr hab. Jan Węglarz (wiceprzewodniczący), mgr Grażyna Ziółkowska