Wstęp. Dysfunkcje systemu prawnego zagrażają stabilności społecznej, co skłania do poszukiwania kierunków poprawy tej sytuacji i uzasadnia podjęcie tego problemu także przez środowiska katolickie, czerpiące inspirację zwłaszcza z encyklik Św. Jana Pawła II. W Redemptor hominis, podkreślono pierwszeństwo praw człowieka przed dosłownie rozumianą „literą prawa” (rozdz. III. 17). Natomiast w Dives in misericordia wskazano, że „Nad sprawiedliwością wzięły górę inne negatywne siły, takie jak zawziętość, nienawiść czy nawet okrucieństwo. Wówczas chęć zniszczenia przeciwnika, narzucenie mu całkowitej zależności, ograniczenie jego wolności, staje się istotnym motywem działania; jest to sprzeczne z istotą sprawiedliwości, która sama z siebie zmierza do ustalenia równości i prawidłowego podziału pomiędzy stronami sporu” (rozdz. VI. 11, 12). Odnieść to można zarówno do sporów jednostek przed sądami, jak i do sporów całych grup społecznych. Wreszcie w Veritatis spendor wskazano ważny aspekt autonomii „rzeczywistości ziemskich” oraz kluczowy aspekt dobrowolności w jednostkowym dążeniu do doskonałości (rozdz. II.I).

Celowe wydaje się zatem poszukiwanie w sposób wyważony i z umiarem, kluczowych niedoskonałości naszego systemu prawnego oraz sposobów jego poprawy, z jednoczesnym poszanowaniem dążenia do ochrony spokoju społecznego.

W tym dążeniu obciąża jednak Polskę obiektywnie niekorzystna tradycja zręcznej niesubordynacji wobec prawa zaborców lub okupantów, uzasadniona kiedyś patriotyzmem, a trwająca przez dwa wieki . Ominęliśmy zarazem okres XIX wiecznego europejskiego, zwłaszcza niemieckiego, pozytywizmu prawnego, kiedy upatrywano w akcie formalnie poprawnego stanowienia prawa jego jedyne źródło, odchodząc od prawa natury oraz wartości transcendentnych. Dopiero po II wojnie światowej powrócono w Europie do elementów dobra, słuszności i ochrony praw człowieka. Pojawiło się jednak niebezpieczeństwo nadmiernej indywidualizacji rozumienia prawa, w którym jednostkowa ocena etyczna stanowić miałaby wystarczające usprawiedliwienie dla obiektywnych nieprawidłowości czy wręcz aberracji. Wreszcie w ostatnich dekadach skrajny pozytywizm zdaje się odradzać w prawie europejskim, a prawa człowieka są niekiedy instrumentalizowane. Te zjawiska oddziaływają także na prawo polskie.

1. Podstawowe funkcje prawa. System prawny  stanowi rdzeń państwowej organizacji  społeczeństwa, a podstawowym punktem odniesienia dla prawa są zawsze zachowania ludzkie. System prawny zapewniać ma obywatelom należne im wolności oraz prawa, egzekwując zarazem ich obowiązki i wymierzając kary lub inne sankcje, gdy uchybiają oni swoim powinnościom. System prawny spełniać musi więc funkcję ochronną względem jednostek, jak i całego społeczeństwa oraz państwa, a także (paradoksalnie) musi sam chronić swoje niezakłócone działanie. Prawo spełnia także funkcję wychowawczą oraz represyjną. Z uwagi na wielką złożoność różnych przejawów życia społecznego, zwłaszcza gospodarczych i politycznych, doniosłość ma funkcja organizująca, a także funkcja stabilizująca. Ich realizacja wymaga stworzenia i regularnego poprawiania skomplikowanej struktury przepisów oraz zapewnienia jej sprawnego funkcjonowania w określonej, zmiennej rzeczywistości społecznej. Dobrze funkcjonujący system prawny spełnia wreszcie funkcję dynamizującą życie społeczne i gospodarcze.

Rzeczywiste funkcjonowanie prawa odbiega z wielu względów od założonych celów, ale margines tych rozbieżności nie powinien przekroczyć granicy społecznej tolerancji. Społeczeństwo wie, jak szeroki jest margines sprawiedliwego rozstrzygnięcia (w odczuciu prawa naturalnego) i czy mieści się ono pomiędzy ewidentnie nadmiernie łagodnym, a za surowym orzeczeniem. Zbyt częste przekraczanie tego marginesu powoduje wzrost napięć oraz stopniowy upadek autorytetu sądów i państwa, szybszy od tempa późniejszego odzyskiwania szacunku społecznego.

2. Przyczyny dysfunkcji. Przyczyny dysfunkcji systemu prawnego mogą wynikać z samej treści, „litery prawa”, czyli niedoskonałości bądź skostnienia przepisów lub leżeć po stronie uczestników obrotu prawnego, a ich uchybienia mogą być świadome lub wynikać z niedostatków profesjonalnego przygotowania. Wśród licznych przyczyn dysfunkcji podkreślić trzeba cztery: arbitralne prawodawstwo, niedopracowaną, toporną i niejasną legislację, opieszały wymiar sprawiedliwości oraz nierychliwą egzekucję prawa. Przyczyny te podzielić można także na czynniki wewnętrzne prawa oraz zewnętrzne, związane z oddziaływaniem na prawo polityki, ekonomii oraz dynamiki procesów społecznych.

Należy także wskazać sześć warunków efektywnego (funkcjonalnego) prawa. Po pierwsze musi dać się ono zastosować, a po drugie powinno przewidywać zmiany społeczno-ekonomiczne. Po trzecie, prawo powinno być tworzone i stosowane w celu  maksymalizacji bogactwa społecznego i indywidualnego. Należy tutaj uwzględniać zarówno wartości niemajątkowe, takie jak poszanowanie życia rodzinnego i prywatnego, wolności i swobody sumienia oraz inne podobne dobra, jak i dobra mające wymiar ekonomiczny. Po czwarte, prawo powinno umożliwiać właściwą alokację dóbr materialnych. Po piąte dążyć powinno do samoograniczenia; jest ono tym efektywniejsze im bardziej jest zwięzłe, prostsze; wreszcie, po szóste prawo powinno uwzględniać tradycję, wykształcone już nawyki, przyjęte zasady i powszechnie akceptowane standardy postępowania.

3. Stanowienie prawa. Proces doskonalenia systemu prawnego musi być w swojej treści, nie tylko w formie, ściśle profesjonalny, przemyślany oraz ostrożny i instytucjonalnie zabezpieczony od wpływu koniunkturalnych interesów gospodarczych, społecznych czy politycznych, zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. Wzorem innych państw należy doskonalić stabilne struktury, wyodrębnione od instytucji i grup politycznych, a decydujące w drodze analiz, dyskusji i specjalistycznych procedur o kształcie projektów zmian prawa, co zapobiega nadmiernym napięciom.

Efektywny system prawny cechuje pewna ciągłość, a u podstaw niektórych ważnych ustaw leżą jeszcze przedwojenne, znakomite regulacje; inne ustawy uchwalono od nowa, korzystając jednak z poprzednich doświadczeń, oddzielając trafne fragmenty dawnych rozwiązań od tych nieaktualnych. Przykładem mogą być znakomite kodeksy, systematycznie modyfikowane i funkcjonujące na obszarze prawa prywatnego. Podobne podejście występuje w najbardziej rozwiniętych krajach europejskich, zwłaszcza we Francji i Niemczech, gdzie modyfikuje się często ważne, stare ustawy, a nie uchwala nowych.

4. Stosowanie prawa. Łączy ono powyższe aspekty w procesie interpretacji przepisów dokonywanej przez sędziów, urzędników oraz pełnomocników stron. Działają oni jak załoga żaglowca, obsługująca zawiły system lin, żagli i innego osprzętu. System ten nigdy nie jest wolny od wad i uszkodzeń, ale umiejętność jego obsługi, pozwala na bezpieczną żeglugę. Powinno być tak i wtedy, gdy różne grupy pasażerów spierają się ze sobą lub nie cierpią siebie nawzajem. Rzecz w tym, aby te typowe, nieuniknione napięcia społeczne i polityczne nie oddziaływały negatywnie na załogę i stan obsługiwanego osprzętu.

Stosowanie prawa wymaga prawidłowego zrównoważenia aspektu formalnego oraz materialnego danej sprawy, w celu osiągnięcia prawidłowego, sprawiedliwego orzeczenia. Summum ius summa iniuria, czyli „legalna niesprawiedliwość”, w postaci nadmiernej łagodności lub zbytniej surowości, wystąpi tylko w braku zdolności do każdorazowego zrównoważenia czysto formalnego, dosłownego (jakby bezdusznego) stosowania przepisów z ich celem i okolicznościami sprawy. Przykładem jest uchylenie słusznego, sprawiedliwego wyroku z dyskusyjnych powodów o czysto formalnym charakterze.

Dążenie do słusznego rozstrzygnięcia wymaga trudu, ale usuwa niesprawiedliwość formalnie tylko poprawnego wyroku.: należy więc najpierw określić kierunek słusznego rozstrzygnięcia, a dopiero w drugiej kolejności podjąć szczegółową analizę przepisów.

5. Wpływ doradztwa i zastępstwa prawnego. Bezstronność sądu rozumiana jest obecnie jako powinność uwzględniania z reguły tylko argumentacji prawnej, wskazanej przez strony sporu, czyli w praktyce przez ich pełnomocników. W rezultacie kosztowna, ale intensywna i wnikliwa czy wręcz agresywna argumentacja pełnomocników strony lepiej sytuowanej ekonomicznie (zwłaszcza wielkich korporacji) nie natrafia na skuteczną odpowiedź strony biedniejszej. Jednak bezstronny sąd musi ograniczyć się jedynie do oceny przedstawionych stanowisk, nawet kiedy sam zna inne, dużo skuteczniejsze i sprawiedliwsze, ale nie wskazane  przez strony argumenty. Co więcej, całe odium spowodowane wydaniem niesprawiedliwego w konsekwencji wyroku spada na sąd, zmuszony przecież do takiego działania. Ten sposób procedowania jest tylko „formalnie sprawiedliwy”, a w istocie daleki od rzeczywistej, materialnej sprawiedliwości.

Jest to minimalizm i formalizm, „pójście na łatwiznę”, przyjmowanie argumentów strony silniejszej, uzewnętrznianych potem w uzasadnieniu wyroku, a przykładem tego były liczne tzw. „sprawy reprywatyzacyjne”. Ten stan rzeczy należy zdecydowanie ograniczyć, zwłaszcza przez lepsze i szersze wspomaganie publiczne podmiotów, nie mających ze względów finansowych wystarczającej pomocy prawnej.

Trudności dopełnia wreszcie brak skutecznej wewnętrznej, samorządnej etycznej kontroli oraz samodoskonalenia się struktur i funkcjonowania korporacji adwokackich i radcowskich. Co więcej, w wyniku odrzucenia poprzedniego modelu ścisłej profesjonalnej specjalizacji, obecnie każdy adwokat czy radca prawny może prowadzić niemal każdą sprawę niczym „uniwersalny lekarz”, władny leczyć każdą chorobę i przeprowadzać każdą operację. Celowe jest więc przemyślenie zmian zakresu wskazanych kompetencji, a nadto zmian w kodeksach etyk prawniczych w kontekście konfliktu interesów, a także skuteczniejszego ścigania i wykrywania deliktów, czyli poważnych uchybień dyscyplinarnych.

6. Sposób oceny sądów i urzędów. Obok korekty przepisów prawa, stale ulepszać trzeba zasady doboru i regularnej oceny funkcjonowania sędziów i innych urzędników. Ważne jest zarówno doskonalenie zasad awansu osób sprawiedliwie i sprawnie stosujących prawo, jak i adekwatnej reakcji w przypadku dysfunkcji niektórych.

Niekiedy z powodów formalnych przeszkód, brak jest reakcji systemu prawnego na dysfunkcję sędziego lub urzędnika. Jednak naprawa złego orzeczenia musi mieć dwa skutki: wydanie nowego, sprawiedliwego rozstrzygnięcia przez sprawnych sędziów oraz zapobieżenie przyszłemu rozpatrywaniu podobnych spraw przez osoby ewidentnie do tego niezdolne. Konieczne wydaje się sięgniecie do rozwiązań z innych państw, a zwłaszcza mechanizmu kadencyjności połączonej z okresową oceną.

Kadry urzędników wymiaru sprawiedliwości stanowią ewoluującą całość, która nigdy nie była zbiorowiskiem jednorodnym. Większość starała się zachować przyzwoitość i profesjonalizm także w czasach ideologicznych mrzonek i społecznej opresji, a tylko niektórzy służyli gorliwie totalitarnej władzy, zwykle bardziej z wyrachowania niż z wiary w utopijną ideologię. I tutaj, dążąc do zdecydowanego doskonalenia tych struktur zachować należy roztropny umiar, nie godząc się jednak z kontynuacją przywództwa wskazanej mniejszości.

7. Podsumowanie. Wskazane problemy i niedoskonałości mają charakter powszechny i występują także w zagranicznych systemach prawnych. W Polsce rozważania o dążeniu do doskonalenia systemu prawnego uwzględniać musi wskazane na wstępie historyczne uwarunkowania; rzecz w tym, aby dla  społecznego pożytku zmienić te niekorzystne nastawienia .

Poznań 14.06.2023 r.

Podpisali: dr hab. med. Szczepan Cofta, ks. prał. dr Paweł Deskur (sekretarz), prof. dr hab. med. Janusz Gadzinowski, prof. dr hab. Marek Figlerowicz, prof. dr hab. Anna Grzegorczyk, prof. dr hab. Tomasz Jasiński, prof. dr. hab. inż. Tomasz Łodygowski, prof. dr hab. Roman Słowiński,  prof. dr hab. Tomasz Sokołowski, prof. dr hab. Tomasz Szwaczkowski, dyr. Przemysław Terlecki, prof. dr hab. Jan Węglarz (przewodniczący).