W obecnych czasach, gdy „dyktatura relatywizmu”dokonuje poważnego rozchwiania zasad i wartości w skali indywidualnej i społecznej, warto się zastanowić, czy mimo narastającego kryzysu można wskazać takie aksjologiczne wsporniki – czyli na to co jest ważne, godne i warte trudu, wartościowe oraz słuszne – które obronią nasze człowieczeństwo i umożliwią wyjście z obecnej zapaści cywilizacyjnej. Do takich wsporników należą niewątpliwie normy i zasady chrześcijańskie, a wśród nich wartości ewangeliczne, nad którymi góruje wartość świętości. „Bądźcie świętymi, jak ja jestem święty”(Kpł 11,44), to nie tylko biblijne i ewangeliczne (Mt 5,48) przesłanie odsyłające nas do Boga, który jest Święty, ale i swego rodzaju kompas wskazujący na świętość jako najwyższą wartość formującą człowieka. Wartość, która – wedle wielu humanistów – scala kondycję ludzką, a będąc wyrazem miłości, łączy w sobie zarówno wymiar duchowy, jak i głęboko osobiste doświadczenie egzystencjalne[1].
Zakres pojęcia świętości, a przy tym tożsamość świętego, określa Osiem Błogosławieństw ( Mt 5, 3-12; Łk 6, 2023). Wynika z nich jednoznacznie, że święty zmierza w życiu „pod prąd”[2], a codzienne akceptowanie trudnej drogi Ewangelii uświęca go w Prawdzie. Ten „pakiet świętości” obowiązuje każdego chrześcijanina, i tego, który zostanie wyniesiony na ołtarze i tego, który zostanie niezauważony w cichej i pokornej służbie, także zasługując na Niebo. Nasze oświadczenie kierujemy szczególnie do młodego pokolenia w nadziei, że przykłady współczesnych młodych świętych przemogą kulturowe odrzucenie idei świętości jako wzorca życia.
Jako przedstawicieli młodych świętych, żyjących w naszych czasach wybieramy Pierra Giorgio Frassatiego, Carlo Acutisa i Helenę Kmieć. Wybór ten motywuje czy to rychła kanonizacja dwóch pierwszych, czy to rozpoczęcie procesu beatyfikacji w ostatnim przypadku. Zauważmy, że mimo różnic pokoleniowych, geograficznych i społecznych nasi kandydaci na świętych w swym życiu ukonkretniają istotę świętości opartą na wielorakiej służbie drugiemu człowiekowi w imię ewangelicznej miłości.
Pier Giorgio Frassati (*1901†1925) to właśnie „młodość w świętości” – patron młodzieży i studentów, ludzi gór i Akcji Katolickiej. . Jego hasłem jest „zawsze naprzód” poprzez apostolat wiary i modlitwy. W przekonaniu, że „budzi się świadomość świata”[3] Frassati jest dynamiczny, działa na rozmaitych polach. Angażuje się społecznie, politycznie, w życie studenckie, w sport, w turystykę, w życie biednych, pokrzywdzonych, umierających. Zawsze konkretnie; bez pustych frazesów. Przemawia i czyni, porywa do działania. Frassati ewangelizuje przez miłość do sportu, która w jego pokoleniu była czymś realnym, formującym tężyznę fizyczną i duchową. Zapewne jego podejście wyraźnie ściera się z dzisiejszym nastawieniem do sportu, uwikłanym w manipulacyjność wspieraną przez biznes i konsumpcjonizm. Na przeciwności życia, rozmaite rozczarowania, frustracje, wegetowanie, depresje, nudę i beznadzieję ma jedną odpowiedź: żyć, po prostu żyć, ale w wierze. „Przeto – jak pisze – precz z wszelką melancholią, która może pojawiać się tylko wtedy, gdy się traci Wiarę”[4]. Stąd z zapałem będzie głosił – na przekór wszelkim niepowodzeniom i towarzyszącym im emocjom ściągającym nas w dół – „w górę Serca, zawsze naprzód ku triumfowi Królestwa Chrystusowego w Społeczeństwie[5]. Działa wśród młodych, tworzy grupę „ciemnych typów”, jest buntownikiem, założycielem grupy antyfaszystowskiej „Terror”, zwolennikiem radykalnych zmian politycznych i społecznych, głosicielem wartości chrześcijańskich.
Carlo Acutis (*1991 †2006) jest spektakularnym przykładem „świętości internetowej”. Wpisuje się w inny niż Frassati wariant świętości, który odpowiada zapotrzebowaniu na życie jakby w dwóch rzeczywistościach: realnej i wirtualnej. Interpretatorzy jego życia i przesłania pytają: na ile te rzeczywistości potrafi on oddzielać, na ile i jak się nimi „karmi”, w której żyje autentycznie, prawdziwie, a której służy? Pytania te nie tylko dotyczą Acutisa, ale współczesnego pokolenia w ogóle. Życie Carlo Acutisa wpisuje się bowiem w pokolenie cyfrowe, które manifestuje swoją zdecydowaną odrębność względem pokolenia analogowego[6]. Jego krótkie życie i działalność w Internecie najlepiej oddają dwie wypowiedzi: „Wszyscy rodzą się jako oryginały. Wielu umiera jako fotokopie” oraz „Eucharystia jest autostradą do Nieba”. Dla niego Internet nie był celem samym w sobie ani alternatywną rzeczywistością, lecz narzędziem podporządkowanym realnemu życiu. Jako pasjonat nowych technologii dostrzegał ich wartość, ale nie utożsamiał ich ze światem rzeczywistym. Sieć traktował instrumentalnie – jako przestrzeń do szerzenia chrześcijańskich wartości i ewangelizacji. Internet umożliwiał mu działanie na rzecz dobra, które nie tylko przemienia człowieka od wewnątrz, ale także wpływa na innych. Kluczowym źródłem tej przemiany była dla niego codzienna Eucharystia – realne spotkanie z Chrystusem, które kształtuje życie, nadaje mu sens i wskazuje drogę do wieczności.
Helena Kmieć (*1991 †2017) była polską misjonarką i wolontariuszką zaangażowaną w pomoc dla potrzebujących. Od 2012 roku – gdy odbywała studia na Wydziale Chemicznym Politechniki Śląskiej – działała w Wolontariacie Misyjnym "Salvator", uczestnicząc w misjach na Węgrzech, w Rumunii i Zambii.W styczniu 2017 roku wyjechała do Boliwii, aby wspierać ochronkę dla dzieci prowadzoną przez Siostry Służebniczki Dębickie w Cochabambie. Zaledwie dwa tygodnie po przyjeździe na miejsce, została zaatakowana podczas napadu rabunkowego i zmarła z odniesionych ran. Od najmłodszych lat Helena była dzieckiem wyjątkowym, o hojnym sercu dla potrzebujących. Była bardzo utalentowana, zwłaszcza muzycznie; z tego powodu ewangelizowała także śpiewem. Znajdowała piękno w drobnych rzeczach codziennego życia i inspirowała innych do niesienia miłości. Szła pod prąd samolubnej konsumpcji i wyrachowaniu. Dzieliła się swoim czasem, talentami i zapałem młodości z dziećmi i młodzieżą, pomagając im znaleźć lepszą przyszłość. Jej życie, choć krótkie, było żywym świadectwem tego, co to znaczy żyć dla innych idąc za przykładem Chrystusa. Przed jedną z misji Helena Kmieć pisała: „Otrzymałam łaskę od Boga, dar dany za darmo, aby go dawać i muszę się nim dzielić. Wszystkie umiejętności, które posiadam, zdolności, które nabywam, talenty, które rozwijam, nie są po to, aby mi służyły, ale abym mogła ich używać, aby pomagać innym. Największym darem jest to, że znam Boga i nie mogę tego zachować tylko dla siebie, muszę go szerzyć. Jeśli mogę pomóc komuś się uśmiechnąć, uczynić kogoś szczęśliwszym, czegoś nauczyć, to chcę to robić”. W kwietniu 2024 roku, Archidiecezja Krakowska rozpoczęła proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć, nadając jej tytuł Służebnicy Bożej.
Warianty świętości ukonkretnione w postaciach Pier Giorgio Frassatiego, Carlo Acutisa, a także Heleny Kmieć, realizują indywidualnie istotę świętości: miłość w służeniu drugiemu człowiekowi przez dzielenie się łaską wiary i talentów danych od Boga. W każdy z tych wariantów wpisane jest jednoznacznie przesłanie, że wypełniając tę służbę żyjemy prawdziwie podążając ku wieczności. Świadectwa tych młodzieżowych świętych przekonują nas do uznania, że ich siła polega na przeżywaniu we właściwych im kontekstach historycznych ośmiu ewangelicznych błogosławieństw. To one definiują wartości prowadzące do świętości, takie jak: cierpliwość i łagodność, radość i poczucie humoru, śmiałość i zapał, wspólnotowość i nieustanną modlitwę.
Mając na uwadze biografie przedstawionych młodych świętych i rezonans społeczny związany z tymi postaciami można żywić nadzieję, że wbrew głoszeniu kryzysu cywilizacyjnego, a w szczególności zmierzchu chrześcijaństwa i instytucjonalnego Kościoła, młodzi święci mogą przyczynić się do wyjścia z aksjologicznej zapaści, oddziałując szczególnie na rówieśników. W historii Kościół wielokrotnie odnawiał się przez młodych świętych. Mimo że stanowią oni niewielką cząstkę rodzaju ludzkiego są „kryształową duszą świata”[7], która promieniując daje nam nadzieję na rozprzestrzenianie się ewangelicznej miłości i dobra w świecie.
Poznań 03.04.2025
Podpisali: dr hab. med. Szczepan Cofta, ks. prał. dr Paweł Deskur (sekretarz), prof. dr hab. med. Janusz Gadzinowski, prof. dr hab. Anna Grzegorczyk, prof. dr hab. Tomasz Jasiński, prof. dr. hab. inż. Tomasz Łodygowski, prof. dr hab. Roman Słowiński, prof. dr hab. Tomasz Sokołowski, prof. dr hab. Tomasz Szwaczkowski, dyr. Przemysław Terlecki, prof. dr hab. Jan Węglarz (przewodniczący).
[1] Rudolf Otto, Świętość.
[2]„Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” (Mt.25, 35-36).”
[3] Tytuł listu do młodzieży uniwersyteckiej w Bonn: Das Weltgewissenregtsich, opublikowany na łamach „Deutsche Reichs Zeitung, 1923 r.
[4] Ibidem, s. 174.
[5] Ibidem.
[6] Pokolenie, które proklamuje się ostentacyjnie w Manifeście dzieci sieci: „Dorastaliśmy z siecią, przez sieć uczestniczymy w kulturze, dzięki sieci załatwiamy urzędowe sprawy. Jesteśmy dziećmi sieci, różnimy się od was-analogowych”. P. Czerski, Manifest dzieci sieci. Autor manifestu widzi trzy zasadnicze obszary, które odróżniają dzieci sieci od analogowego – jak sam pisze – pokolenia. Po pierwsze, generacja internetowa swoją realną przestrzeń znajduje w wirtualnym świecie. „Sieć nie jest dla nas czymś zewnętrznym wobec rzeczywistości, ale jej elementem. My nie korzystamy z sieci, my w niej i z nią żyjemy” – deklaruje w imieniu dzieci sieci Piotr Czerski. „Sieć nie jest dla nas technologią, której musieliśmy się nauczyć i w której udało nam się odnaleźć. Sieć jest procesem, który nieustannie dzieje się i przekształca na naszych oczach, z nami i przez nas”.
[7] L. Kołakowski, „Mini-wykłady o maxi-sprawach”, Znak, Kraków, 2022.