26 lutego 2001 roku Senat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza nadał tytuł doktora honoris causa Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Uroczystość wręczenia tytułu miała miejsce w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego w Watykanie 26 marca 2001 roku.

Uchwała Senatu Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu z dnia 26 lutego 2001 roku

Senat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, na wniosek Rektora i Konwentu Gości Honorowych, poparty jednomyślną zgodą wszystkich Wydziałów Uniwersytetu, po wysłuchaniu opinii wyznaczonych przez Senat recenzentów, postanawia jednomyślnie przez aklamację, za uprzednią zgodą Ojca Świętego, nadać godność doktora honoris causa naszego Uniwersytetu Jego Świątobliwości Papieżowi Janowi Pawłowi II w uznaniu Jego wielorakich zasług dla nauki, kultury, Kościoła, Ojczyzny i całej ludzkości jako wybitnemu filozofowi, teologowi, kapłanowi, mężowi stanu i Polakowi patriocie, który stał się największym autorytetem współczesnego świata.

Przemówienie Jego Świątobliwości Ojca Świętego Jana Pawła II, 26 marca 2001 roku

Szanowni Państwo,

Serdecznie dziękuję za przybycie. Witam Księdza Arcybiskupa Juliusza i Biskupa Marka. Witam Szanownych Profesorów, Studentów i Pracowników Uniwersytetu. Panu Rektorowi dziękuje za życzliwe słowa, jakie skierował pod moim adresem.

Przychodzicie tutaj jako przedstawiciele całej społeczności Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, aby uhonorować mnie tytułem doktora tej szacownej Uczelni. Przyjmuję to wyróżnienie z wdzięcznością. Mimo, że moje bezpośrednie kontakty z Uniwersytetem w Poznaniu nie były częste, zawsze jednak czułem się z nim związany. Środowisko naukowe, jakie wokół niego się stworzyło, postrzegałem jako ważne centrum kształtowania szeroko pojętej kultury naszego Narodu. Jak nie przypomnieć w tym momencie słów, jakie wypowiedział Adam Poszwiński podczas uroczystości otwarcia Uniwersytetu, w 1919 roku: "Pragniemy, aby ze szkoły tutejszej wychodzili nie tylko dzielni zawodowcy, ale obywatele o sercu i duchu narodowym, obywatele o najczystszym pojęciu służby obywatelskiej, którzy na swój zawód patrzeć będą jako na służbę dla narodu". Jeżeli tak, jeżeli troska o duchowe dobro narodu jest podstawową zasadą tej Uczelni, to nie może ona nie być mi bliska.

To duchowe dobro narodu trzeba dziś widzieć w perspektywie jednoczenia się Europy. I w tym ujęciu trudno przecenić rolę Piastowskiej Wszechnicy. W 1983 roku mówiłem w Poznaniu, że to miasto odgrywało znamienną rolę w takim tworzeniu polskiej kultury, iż nabrała ona znamion nade wszystko zachodnioeuropejskich (por. 20.06.1983).

W dzieło budowania pomostów pomiędzy dziedzictwem piastowskim, jagiellońskim i późniejszych epok, a duchem Europy, aktywnie i skutecznie włączała się Wasza Uczelnia od jej zamierzchłych początków związanych z postaciami biskupa Jana Lubrańskiego, a później biskupa Adama Konarskiego aż do dzisiejszych czasów. Ufam, że Uniwersytet Poznański również w przyszłości będzie miejscem spotkania pomiędzy utwierdzoną w swojej tożsamości kulturą polską i szanującą ponadczasowe wartości kulturą europejską.

I jeszcze jedna myśl. Nie chciałbym, aby wymowa tego doktoratu honoris causa ograniczała się jedynie do mojej osoby. Przyjmując go jako znak twórczego współistnienia nauki i religii oraz owocnego współdziałania środowisk naukowych i kościelnych. Wydaje się, iż jest to znak tym bardziej wymowny, że nadanie tego tytułu postulowały wszystkie Wydziały Uniwersytetu. Cieszę się, że od niedawna jest pośród nich również Wydział Teologiczny. Niech ta obecność odsłania coraz bardziej duchowy, otwarty na nieskończoność kształt nauki, a równocześnie pomoże odkrywać solidne, naukowe fundamenty wiary.

Raz jeszcze dziękuję za życzliwość. Bardzo proszę, aby przekazali Państwo moje serdeczne pozdrowienia Profesorom, Studentom i Pracownikom Uniwersytetu, którzy nie mogli tu przybyć. Wszystkich noszę w moim sercui wspominam w modlitwie. Proszę Boga, aby obficie błogosławił Państwu i całej wspólnocie Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Laudacja JM Rektora Prof. dr hab. Stefana Jurgi, 26 marca 2001 roku

Wasza Świątobliwość, umiłowany Ojcze Święty!
Eminencje! Ekscelencje! Wysoki Senacie!

Polska w tysiącleciu swych dziejów wydała wielu głębokich myślicieli, wybitnych uczonych, natchnionych poetów, zasłużonych twórców kultury i sztuk, wielu charyzmatycznych pasterzy polskiego Kościoła z Prymasem Tysiąclecia na czele, wielu narodowych bohaterów, genialnych wodzów, wielkich polityków i mężów stanu, służących Ojczyźnie dzielnym ramieniem bądź światłą radą. A przecież w całych już ponadtysiącletnich naszych dziejach nie mieliśmy nikogo, kto by, jak Jan Paweł II, łączył tyle różnych przymiotów serca, umysłu i woli, tyle i tak różnych form wyjątkowego w skali całych dziejów ludzkości charyzmatu, tyle i tak różnych obszarów owocnego trudu dla dobra swoich rodaków i całej ludzkości.

Jak Jan, apostoł i ewangelista Słowa, polski Papież przywraca wyblakły, wytartym słowom współczesnych języków ludzkości ich pierwotną świeżość i moc przeobrażania życia i świata. Jak Piotr, apostoł narodów i organizator Kościoła Chrystusowego, jest olbrzymem, który porusza świat w jego posadach, i zagarnia ludy do wspólnoty wyznawców prawdy, piękna i dobra. Urasta do wymiaru największej postaci przełomu wieków i tysiącleci.

Każda próba charakterystyki osoby i dzieła Ojca Świętego jest z góry skazana na ułomność i niepełność. Jest przecież Jan Paweł II oryginalnym i wszechstronnym myślicielem, wybitnym filozofem i teologiem, człowiekiem nauki, ogarniającym różne jej dziedziny na poziomie najważniejszych uogólnień, zatroskanym o jej etyczne podstawy, świadomym jej obecnych i przyszłych wyzwań i zagrożeń. Jest także głębokim humanistą, znawca, teoretykiem i współtwórcą kultury, natchnionym poetą, autorem refleksyjnych wierszy, medytacyjnych poematów i przejmujących dramatów. Jest przede wszystkim charyzmatycznym pasterzem Kościoła powszechnego, który całemu światu głosi wartości wypływające z Dekalogu i Ewangelii, pochylając się równocześnie z miłością i serdeczną solidarnością nad każdym pojedynczym człowiekiem, którego potrzeby rozumie jak nikt inny, gdyż osoba ludzka, jej istota, godność i przeznaczenie stanowi trzon Jego nauczania. Jest wielkim Papieżem, który wprowadził Kościół w nowe tysiąclecie jego dziejów - Papieżem dialogu ze współczesnym światem i otwarcia na wszystkie rasy, ludy i narody, rozważnym kontynuatorem soborowej odnowy Kościoła, niestrudzonym apostołem ekumenizmu w duchu pojednania z braćmi odłączonymi, inicjatorem pojednania z wyznawcami judaizmu - starszymi braćmi w wierze i współpracy z wszystkimi wyznawcami i czcicielami Jedynego Boga, odnowicielem społecznej nauki Kościoła, która bierze w obronę wszystkich ubogich i upośledzonych, a słowa szczególnej pociechy i serdecznego współczucia oraz akty czynnej pomocy kieruje do ofiar wojen, nieszczęść, chorób, katastrof i klęsk żywiołowych. Jest Jan Paweł II sumieniem współczesnego świata. Gorącym sercem i modlitwą ogarnia całą ludzkość i każdego człowieka z osobna.

Jest - dalej - wielkim mężem stanu, orędownikiem światowego pokoju, przyjaźni i współpracy między narodami, którego apele i inicjatywy, podejmowane w imię dobra całej rodziny ludzkiej, spotykają się ze zrozumieniem i odzewem całej społeczności międzynarodowej. Jest największym autorytetem współczesnego świata u progu nowego tysiąclecia, uznawanym nawet przez tych, którzy nie podzielają wszystkich Jego opinii i poglądów. Kształtuje oblicze naszego świata i symbolizuje akceptowane przez całą ludzkość ideały. Jeszcze nigdy żaden Polak takiej roli w dziejach naszego globu nie odgrywał.

I wreszcie jest Jan Paweł II ukształtowanym przez wartości polskiej kultury gorącym polskim patriotą, który głęboko ukochał ziemię ojczystą i swoich współbraci - rodaków. O swoich polskich korzeniach Ojciec Święty chętnie i często mówi, podkreślając zwłaszcza ich wymiar kulturowy. Mocą swojego autorytetu oraz głębią i rozległością swojego oddziaływania wprowadza dziedzictwo duchowe swoich praojców do skarbnicy dorobku kulturalnego ludzkości. Jest też orędownikiem i sprawca kulturalnego awansu w oczach świata naszych słowiańskich pobratymców i innych naszych bliższych i dalszych sąsiadów z Europy Środkowej i Wschodniej, w większym lub mniejszym stopniu związanych z nami wspólnotą bądź podobieństwem losów historycznych.

Czyż trzeba dalszych uzasadnień dla doktoratu honoris causa, który jest przecież zaszczytem dla nas - dla Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu? Nasz Uniwersytet, spadkobierca tradycji założonej w 1519 roku Akademii Lubrańskiego i Kolegium Jezuickiego, podniesionego w 1611 roku przez króla Zygmunta III do godności akademii, powstał - jako Wszechnica Piastowska - wraz z narodzinami Drugiej Rzeczypospolitej i w poczet swoich doktorów honorowych, który otwiera Maria Skłodowska-Curie, dwukrotna laureatka Nagrody Nobla, włączył współtwórców odrodzonego państwa: Józefa Piłsudskiego, Ignacego Paderewskiego, Romana Dmowskiego, Ignacego Mościckiego, marszałka Francji i Polski Ferdynanda Focha. Czyż teraz mógłby zapomnieć o współtwórcy Trzeciej Rzeczypospolitej?

Homilię na placu Zwycięstwa w Warszawie 2 czerwca 1979 roku, w czasie swojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, zakończył Ojciec Święty pamiętnymi słowy:

"Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi.
TEJ ZIEMI!"

I te słowa zaowocowały cudem przemiany. Duch Święty zstąpił i odnowił oblicze tej ziemi. Bo tymi słowami Papież tchnął w nas ducha wolności, który już wkrótce złamał okowy totalitaryzmu, udzielił narodowi cnoty wytrwałości i zespolił społeczeństwo w solidarnym wysiłku budowania - i zbudowania - wolnej, niepodległej, demokratycznej Rzeczypospolitej. Czyż Senat naszej Uczelni mógł o tym nie pamiętać?

Swoją uchwałą z 26 lutego dwa tysiące pierwszego roku Senat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza dał świadectwo pamięci i oddał cześć zasłudze. A dziś przybywa do Stolicy Piotrowej, by ustami swojego Przewodniczącego, Rektora Uniwersytetu, złożyć Waszej świątobliwości, umiłowany Ojcze Święty, wyrazy najgłębszej wdzięczności za przyjęcie tego doktoratu honorowego. Przynosi on nam zaszczyt, ale i zobowiązuje, bowiem uczelnia, której zostało dane włączyć do swojej wspólnoty akademickiej Wasza Świątobliwość, winna najrzetelniejsza praca i najgorliwszym poszukiwaniem i krzewieniem prawdy dowieść, że jest tego zaszczytu godna. Głęboko wierzę, że mój Uniwersytet nigdy o tym szczególnym obowiązku nie zapomni. Niechaj myśl i przykład Waszej Świątobliwości zwielokrotni nasze siły i zdolności, dla dobra naszej Uczelni w jej służbie społeczeństwu i Ojczyźnie.

Raz jeszcze dziękuję za życzliwość. Bardzo proszę, aby przekazali Państwo moje serdeczne pozdrowienia Profesorom, Studentom i Pracownikom Uniwersytetu, którzy nie mogli tu przybyć. Wszystkich noszę w moim sercu i wspominam w modlitwie. Proszę Boga, aby obficie błogosławił Państwu i całej wspólnocie Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.