Święto Chrztu Polski





Abp Stanisław Gądecki
Święto Chrztu Polski (Katedra Poznańska – 14.04.2024).


Dnia 14 kwietnia obchodzimy kolejną rocznicę chrztu Polski. Tego dnia - kierując się osobistą wiarą - katechumen Mieszko I przyjął chrzest w roku 966. Książę Polan podjął najważniejszą decyzję dla całych dziejów Polski, wprowadzając swoich poddanych w świat kultury łacińskiej i wspólnotę ludów chrześcijańskich.

1.    CHRZEST POLSKI

a.    Warto w tym miejscu przytoczyć słowa św. Jana Pawła II z książki Pamięć i tożsamość. Gdy mówimy o chrzcie „nie mamy na myśli tylko sakramentu chrześcijańskiej inicjacji przyjętego przez pierwszego historycznego władcę Polski, ale też wydarzenie, które było decydujące dla powstania narodu i dla ukształtowania się jego chrześcijańskiej tożsamości. W tym znaczeniu data chrztu Polski jest datą przełomową. Polska jako naród wychodzi wówczas z własnej dziejowej prehistorii, a zaczyna istnieć historycznie” (Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość. Rozmowy na przełomie tysiącleci, Kraków 2005, s. 81).

 „Zgodnie z tradycją, chrzest władcy Polan odbył się najpewniej w Wielką Sobotę, 14 kwietnia 966 roku. I to wtedy też narodziła się Polska. Narodziła się z wód chrzcielnych do nowego, chrześcijańskiego życia. Narodziła się dla świata, wychodząc z epoki przedhistorycznej i wkraczając na arenę dziejów Europy. Narodziła się dla siebie, jako wspólnota narodowa i polityczna, bowiem przyjęcie chrztu w obrządku łacińskim określiło naszą polską tożsamość” (Orędzie Prezydenta RP przed Zgromadzeniem Narodowym z okazji jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski, Poznań - 15.04.2016).

b.    „Mieszko z pewnością brał pod uwagę kwestie polityczne, kiedy decydował się na chrzest. Ale czy nie zastanawiał się też nad tym, co przyjęcie nowej wiary znaczyć może dla niego osobiście, jaki sens nadaje jego życiu, jaką mu daje nadzieję? To dotyczy nie tylko samego władcy w roku 966, ale po Mieszku kolejnych pokoleń mieszkańców państwa, którym rządzić będą jego spadkobiercy, a wyposażać duchowo będą następcy pierwszych księży przyjętych na gnieźnieńskim i poznańskim dworze. To nie tylko wybór politycznej drogi, nie tylko wybór kultury, nie tylko nawet historycznej tożsamości, ale wybór wiary – na oczekiwaną wieczność” (Andrzej Nowak, Dzieje Polski, t. 1 Do 1202. Skąd nasz ród, Kraków 2014, s. 85).

c.    Misja chrześcijańska w Poznaniu i Państwie Gnieźnieńskim została przygotowana za wiedzą cesarza Ottona I i przy zaangażowaniu się Kościoła niemieckiego i czeskiego. Prawdopodobnie na czele misji stał Jordan i to on dokonał chrztu Mieszka I oraz jego najbliższego otoczenia. W dwa lata później (968 r.) wspomniany Jordan został konsekrowany na pierwszego polskiego biskupa misyjnego, a jego siedzibą stał się najpewniej Poznań.

Żyjący kilkadziesiąt lat później znany kronikarz niemiecki, biskup merseburski Thietmar (+ 1018 r.) tak scharakteryzował jego wysiłki: „Ich pierwszy biskup Jordan ciężką miał z nimi pracę, zanim nie zmordowany w wysiłkach nakłonił ich słowem i czynem do uprawiania winnicy Pańskiej”.  

Zdumiewać może skuteczność chrystianizacji Polski, które to dzieło – mimo oporów, zwłaszcza w postaci tak zwanej reakcji pogańskiej w 1034 roku, która wybuchła tuż po śmierci Mieszka II – zostało zasadniczo zakończone w XIII wieku, gdy na terenie całego kraju działała już rozwinięta sieć parafialna.

Zdaniem profesora Krzysztofa Ożoga, skuteczność ta wynikała głównie z tego, że pierwsi polscy władcy – Mieszko I, Bolesław Chrobry, Mieszko II – byli ludźmi głębokiej wiary, którzy zgodnie z ogólnie panującymi wtedy w Europie przekonaniami uważali, że monarcha „jest odpowiedzialny za umacnianie wiary wśród swoich poddanych i za ich zbawienie”. Stąd zarówno Bolesław Chrobry (w Kronice i czynach książąt czyli władców polskich Galla Anonima), jak i Mieszko II (w liście dedykacyjnym księżnej lotaryńskiej Matyldy) zostali ukazani jako monarchowie spełniający wymagania idealnego władcy chrześcijańskiego.

Szczególnym dopełnieniem przyjęcia chrztu było oddanie przez Mieszka I - na mocy dokumentu Dagome iudex z roku 992 - swego państwa pod opiekę papiestwa. Dokument ten „okazał się niezwykle trwały jako drogowskaz polityki – a może nie tylko polityki władców Polski. Wobec potęgi i ambicji bezpośredniej dominacji ze strony zachodniego sąsiada, Polska oddała się w opiekę drugiego istotnego autorytetu w łacińskiej Europie, jakim była Stolica św. Piotra. „W ten sposób próbuje chronić niezależność, ale także wskazuje trwały wektor głębszej orientacji – duchowa stolica Polski, jej kulturowy biegun jest w Rzymie, nie w Akwizgranie, Kwedlinburgu czy (wieki później) Berlinie” (Andrzej Nowak, Dzieje Polski, t. 1, s. 98). Tak więc od początku Kościół na ziemi piastowskiej i w całej Polsce związał się z Rzymem. „Z Rzymem – nie tylko jako stolicą Piotra, ale także – jako ośrodkiem kultury. Stąd też kultura polska posiada znamiona nade wszystko zachodnio-europejskie” (Jan Paweł II, Pokój tobie, Polsko, Ojczyzno moja! Znów na polskiej ziemi, Watykan 1983, s. 124).

d.    Dzięki stale rozwijającej się organizacji kościelnej w Polsce, chrześcijaństwo docierało do coraz szerszych rzesz społeczeństwa i wnikało głębiej w jego życie, obyczaje, normy postępowania oraz kulturę. Praca duchowieństwa diecezjalnego i zakonnego  koncentrowała się nie tylko na sprawach duszpasterstwa wiernych, ich moralnego kształtowania według zasad chrześcijańskich, ale także na edukacji i rozmaitych formach pomocy ubogim. Kościół tworzył i rozbudowywał system szkolnictwa (parafialne, klasztorne, kolegiackie, szkoły katedralne a także uniwersytet), który umożliwił recepcję dorobku kultury intelektualnej chrześcijańskiej Europy wraz z dziedzictwem grecko-rzymskim, przejętym przez Kościół w pierwszym tysiącleciu jego dziejów.

Od XII-XIII wieku Kościół miał coraz większy udział w rozwijaniu kultury (literatury, nauki i sztuki). Wówczas wykrystalizowały się zręby polskiej kultury. Były one związane z wejściem Polaków w świat pisma. Powstają pierwsze zapisy w języku łacińskim o losach dynastii, Kościoła i społeczeństwa polskiego. Łacina - stanowiąca znakomite narzędzie komunikacji w ówczesnym świecie a zarazem tworzywo wysokiej kultury - przyczyniła się potem do narodzin twórczości w języku polskim.

W okresach słabości państwa (np. podczas podziałów dzielnicowych) to Kościół wzmacniał tożsamość narodową Polaków. Między innymi dlatego: „Chrzest księcia Mieszka I jest najważniejszym wydarzeniem w całych dziejach państwa i narodu polskiego. Nie był, lecz jest – bo decyzja naszego pierwszego historycznego władcy zdecydowała o całej późniejszej przyszłości naszego kraju. Chrześcijańskie dziedzictwo aż po dzień dzisiejszy kształtuje losy Polski i każdego z nas, Polaków. To właśnie miał na myśli Ojciec Święty Jan Paweł II, kiedy mówił, że ‘Nie można bez Chrystusa zrozumieć dziejów Polski’” (Orędzie Prezydenta RP przed Zgromadzeniem Narodowym z okazji jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski, Poznań - 15.04.2016).

2.    ZADANIA NA PRZYSZŁOŚĆ

a.    Spoglądając w naszą przyszłość, nie możemy nigdy traktować czegokolwiek - także naszego chrztu - jako osiągnięte raz na zawsze, tak jakby poświęcenie, wiara i odwaga minionych pokoleń wystarczyły, żeby iść dalej pewnie i uchronić się od wszelkich niebezpieczeństw.

Każde pokolenie jest zapraszane do przyswojenia sobie tradycji i wartości, jakie zostały mu przekazane, tak, by otrzymany dar zaowocował na nowo w jego epoce i nowych okolicznościach. Każdy z osobna - poprzez codzienne pójście za Chrystusem - musi sobie przyswoić skarby prawdy i łaski, które są mu proponowane i przekazywane przez dziedzictwo przeszłości” (por. kard. Pietro Parolin, Homilia Legata Papieskiego podczas uroczystości 1050. rocznicy chrztu Polski, Poznań, Stadion Miejski – 16.04.2016).

„Trzeba bowiem, aby wierni w Polsce - także dzisiaj, w nowych warunkach - dali całemu światu wspaniały przykład życia według Ewangelii, cnót chrześcijańskich oraz prawdziwego duchowego rozwoju” (por. List Ojca Świętego Franciszka do Polaków z okazji 1050 rocznicy chrztu Polski. Watykan - 4.04.2016).

Stąd ciągłym wyzwaniem dla nas pozostają słowa z 1 Listu św. Jana: „Po tym zaś poznajemy, że Go [Chrystusa] znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania. Kto mówi: „Znam Go”, a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i nie ma w nim prawdy. Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała” (1 J 2,3-5).

b.    Tak, potrzebujemy wytrwałego kroczenia odnowioną drogą w świetle Chrystusa.  Jesteśmy zachęcani do obrony życia ludzkiego i rodziny, do kształtowania sprawiedliwości społecznej według Ewangelii, do zabiegania w codziennym życiu o autentyczną wolność.

W związku z toczącą się debatą nad polskim ustawodawstwem ograniczającym prawo do życia dzieci nienarodzonych, Przewodniczący KEP abp Wojda zachęca nas gorąco, abyśmy w dzisiejszą niedzielę - we wszystkich kościołach w Polsce, na każdej Mszy Świętej - modlili się w intencji ochrony życia nienarodzonych.

Powszechna Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela w art. 3 mówi: „Każdy człowiek ma prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa swej osoby”. Jest to prawo podstawowe, absolutnie elementarne. Wszystkie inne prawa człowieka są wtórne wobec elementarnego prawa do życia.
Życie bowiem jest darem Bożym i  niezbywalnym prawem każdego człowieka, dlatego trzeba je chronić i wspierać na każdym etapie jego rozwoju. Również Konstytucja RP w par. 38 stanowi jednoznacznie: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.
W naszej ojczyźnie podejmowane są liczne inicjatywy w obronie prawa do życia nienarodzonych, jak choćby Narodowy Marsz Życia (por. Apel abp Tadeusza Wojdy, Przewodniczącego KEP, Gdańsk, 12 kwietnia 2024 roku).

Jeśli nie zaangażujemy się całym sercem w tę sprawę, to istnieje niebezpieczeństwo, że Polacy - którzy w obliczu ogromnych tragedii dawali dowody wielkiej odwagi i wierności Chrystusowi, przezwyciężając prześladowania i przemoc - w chwilach mniej dramatycznych osłabią swoją radość z przynależności do owczarni Chrystusa.

ZAKOŃCZENIE

Na koniec, módlmy się więc:

Maryjo, nasza Matko i Królowo,
święci Patronowie naszej umiłowanej Ojczyzny,
wspierajcie nas swoim wstawiennictwem,
abyśmy dochowali wierności łasce chrztu świętego. Amen.