S.O.S. dla Ziemi Świętej
Abp Stanisław Gądecki
S.O.S. dla Ziemi Świętej. XVI Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym (Katedra Poznańska - 10.11.2024).
W każdą drugą niedzielę listopada obchodzimy Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Jest to dzień szczególnej pamięci i modlitwy w intencji chrześcijan współcześnie prześladowanych na całym świecie.
Głównym organizatorem tego dnia jest katolickie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Według danych tej organizacji (założonej w Belgii, od 1984), co roku traci życie za wiarę ok. 170 000 chrześcijan, a 200 000 000 jest brutalnie prześladowanych. W ponad 75 krajach świata łamie się prawo do wolności religijnej, a 350 000 000 chrześcijan jest stale poddawanych różnym formom dyskryminacji.
1. UBOGA WDOWA (Mk 12,38-44; Łk 21,1-4)
W tę akurat niedzielę czytamy ewangelię o ubogiej wdowie (Mk 12-38-44), będącej największym przykładem ofiarności.
W czasach Jezusa w świątyni jerozolimskiej przed skarbcem [γαζοφυλακιου] znajdowało się trzynaście skarbon na ofiary. Skarbony te miały kształt puzonów (Miszna, Szekalim 2,1; 6,1,5). Trzynasta skarbona służyła do składania ofiar spontanicznych (Mt 27,6). Pan Jezus przypatrywał się temu, jak tłum wrzucał pieniądze do tej skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele [πολλοι πλουσιοι εβαλλον πολλα]. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki [λεπτα δυο], czyli jeden grosz (żydowska perutha jest najmniejszą z miedzianych monet). Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało [εκ του περισσευοντος]; ona zaś ze swego niedostatku [εκ της υστερησεως] wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie” [ολον τον βιον αυτης] (Mk 12,38-44). Wrzuciła całe swoje „życie”.
Ubóstwo i całkowita ofiara wdowy dowodzą jej ewangelicznej mądrości. Ona staje się Nauczycielką prawdziwej mądrości wypływającej z samego serca Ewangelii. Jezus - biorąc za przykład ubogą wdową - poucza uczniów, że mądrość Ewangelii polega na całkowitym, bezinteresownym dawaniu siebie Bogu i bliźnim. „Pan nie patrzy, ile się Mu ofiaruje, lecz na miłość, z jaką składa się ofiarę. Jałmużna nie polega na tym, by dać mało z wielkiej ilości, którą się posiada, lecz na postępowaniu takim, jak tamtej wdowy, która dał wszystko, co posiadała” (św. Jan Chryzostom, In Hebraeos 1,4)”. „Ona pozbawiła się wszystkiego, co miała, nawet więcej niż pozbawiła wszystkiego, ona samą siebie ofiarowała” (Jan Chryzostom, Homilia na List do Filipian, 15). „Wszystkich bogaczy przewyższyła złożoną Bogu ofiarą, „bo ofiarę ceni się nie według jej wagi, ale według intencji ofiarującego” (Hieronim, List 118,5)
Jezus ukazuje ubogą wdowę jako wzór bezinteresownej hojności. Hojność bowiem oznacza „mieć wielkie serce, otwarte dla wszystkich. Hojność to siła, która uzdolnia nas do wyjścia poza siebie i do podjęcia wielkich dzieł dla dobra wszystkich. W hojności nie zagnieździ się ciasnota; nie znajdzie się skąpstwo ani egoistyczne wyrachowanie, ani też nastawiona na zyski intryga. Człowiek wspaniałomyślny bez zastrzeżeń poświęca wszystkie swoje siły temu, co wartościowe; dlatego jest zdolny do oddania siebie samego. Nie zadowala się dawaniem, ale oddaje siebie. I tak dochodzi do najwyższego wyrazu wielkoduszności: do oddania siebie Bogu (por. św. Josemaría Escrivá, Przyjaciele Boga, nr 80).
Papież Franciszek zauważył, że owa uboga wdowa jest nauczycielką wiary. Ona „daje z serca, szczodrze i bezinteresownie. Jej monety brzmią piękniej niż wielkie ofiary bogaczy, ponieważ wyrażają życie szczerze oddane Bogu, wiarę, która nie żyje na pozór, ale opiera się na bezwarunkowym zaufaniu. Uczmy się od niej: wiary bez ozdóbek zewnętrznych, ale szczerej wewnętrznie; wiary wyrażającej się w pokornej miłości Boga i braci”. Od biednych, pokornych winniśmy brać lekcję, jak wejść do królestwa niebieskiego.
Pięknym komentarzem do obrazu ubogiej wdowy była Matka Teresa z Kalkuty. Gdy dziennikarze pytali ją, jaki sens ma jej praca, która przecież i tak nie zlikwiduje ogromu cierpienia i nędzy świata, Matka Teresa odpowiedziała: Jestem świadoma, że jesteśmy maleńką kroplą w oceanie nędzy i cierpienia, ale gdyby nie było tej kropli, to ludzkie cierpienie i nędza byłyby jeszcze większe.
Warto w tym momencie przywołać także słowa Ojca św. Jana Pawła II: „Czyż my wszyscy nie boimy się w jakiś sposób, że jeśli pozwolimy całkowicie Chrystusowi wejść do naszego wnętrza, jeśli całkowicie otworzymy się na Niego, to może On nam zabrać coś z naszego życia. Czyż nie boimy się przypadkiem zrezygnować z czegoś wielkiego, jedynego w swoim rodzaju, co czyni życie tak pięknym? Czyż nie boimy się ryzyka niedostatku i pozbawienia wolności? Jeszcze raz papież pragnie powiedzieć: nie! Kto wpuszcza Chrystusa nie traci nic, absolutnie nic z tego, co czyni życie wolne, piękne i wielkie. Nie! Tylko w tej przyjaźni otwierają się na oścież drzwi życia. Tylko w tej przyjaźni rzeczywiście otwierają się wielkie możliwości człowieka. Tylko w tej przyjaźni doświadczamy tego, co jest piękne i co wyzwala. Tak też dzisiaj chciałbym z wielką mocą i przekonaniem, począwszy od doświadczenia swojego długiego życia, powiedzieć wam (…): nie obawiajcie się Chrystusa! On niczego nie zabiera, a daje wszystko. Kto oddaje się Jemu, otrzymuje stokroć więcej. Tak! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi, a znajdziecie prawdziwe życie (kazania podczas inauguracji pontyfikatu, Rzym - 24,04.2005).
2. DZIEŃ SOLIDARNOŚCI Z KOŚCIOŁEM PRZEŚLADOWANYM
Druga sprawa to tegoroczny, XVI już Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. Tym razem jest on związany z Kościołem w Ziemi Świętej. Ten dzień zachęca nas do tego - by w duchu solidarności - pochylić się nad losem naszych braci i sióstr, którzy cierpią w Ziemi Świętej. W Liście do Galatów św. Paweł pisze, „byśmy pamiętali o ubogich” (Gal 2,10). Te słowa Apostoła przypominają nam o naszym obowiązku troski o tych, którzy zostali pozostawieni sami sobie, a szczególnie o tych, którzy doświadczają trudów wojny i prześladowań w Ziemi Świętej (o. Jerzy Kraj OFM).
Żyjący w Ziemi Świętej chrześcijanie stanowią niewielką grupę w porównaniu do innych tamtejszych społeczności. Liczba chrześcijan w Izraelu wynosi zaledwie 187 900, co stanowi około 1,9% populacji. W Autonomii Palestyńskiej żyje ich ok. 50 000 tys. Ludzie ci stanowią mozaikę różnych grup: są rzymsko-katolicy, prawosławni, Ormianie, Syryjczycy, Etiopczycy, Koptowie, małe grupy protestanckie, Żydzi mesjańscy, a także chrześcijanie przyjezdni.
Rozpoczęty dnia 7 października 2023 roku konflikt w Strefie Gazy dotknął szczególnie dotkliwie chrześcijan. W Strefie Gazy żyje około 1000 chrześcijan, którzy schronili się w parafiach, starając się przetrwać pod ostrzałem. Brakuje im podstawowych środków do życia takich jak żywność, woda i leki.
Konflikt w Ziemi Świętej nie jest konfliktem nowym. Jest to konflikt rodzinny, zarówno Arabowie jak i Żydzi są semitami. W Jerozolimie, na Zachodnim Brzegu, a także w Galilei, wielu chrześcijan straciło pracę i stabilną przyszłość dla ich rodzin. Dotyczy to przede wszystkim tych chrześcijan, którzy w dużej mierze żyli i funkcjonowali dzięki pielgrzymom, przybywającym tam z całego świata. Wiele osób straciło źródło utrzymania i możliwości normalnego życia. Coraz trudniej jest zapewnić funkcjonowanie szkół chrześcijańskich, zapewnić najbiedniejszym wsparcie i pomoc medyczną. Dla wielu z nich jest to ciężki krzyż, którego nie są w stanie udźwignąć.
W tym dniu chcemy pochylić się nad losem tych naszych braci i sióstr, którzy mimo trudności, nie opuszczają swoich domów i nie emigrują. Pomóżmy im przetrwać trudne chwile. Pomóżmy im przeżyć zawieruchę wojenną. Gestem miłosierdzia i ofiarności powiedzmy im, że jesteśmy z nimi solidarni i że chcemy, aby tam pozostali i dawali dalej świadectwo swojej wiary.
Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam postać ubogiej wdowy, która ofiarowała wszystko, co miała, choć był to tylko jeden grosz. Jak powiedział św. Jan Paweł II, „człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”.
Niech więc nasza pomoc duchowa i materialna będzie znakiem solidarności z tymi, którzy cierpią. Niech w tym trudnym czasie nasza chrześcijańska wspólnota stanie się źródłem wsparcia dla chrześcijan w Ziemi Świętej. „Modlitwa o pokój dla Jerozolimy to również modlitwa o pokój dla wszystkich narodów. Bo w Jerozolimie bije serce wszystkich narodów” - powiedział kard. Pierbattista Pizzaballa w przesłaniu skierowanym 8 listopada br. do uczestników międzynarodowej konferencji „Proście o pokój dla Jeruzalem (Ps 122,6)”, zorganizowanej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II.
Patriarcha Jerozolimy przypomniał, że Kościół zawsze musi być z tymi, którzy cierpią. Jednocześnie Kościół nie może być neutralny, ale też nie może być częścią konfliktu. Jego zdaniem ważne jest utrzymanie otwartego dialogu ze wszystkimi: tymi, którzy cierpią i tymi, którzy są przyczyną cierpienia. Przyznał, że on sam nie jest powołany do wyrażania stanowiska Palestyńczyków, a tym stanowiska bardziej Izraelczyków. Jego zadaniem jest mówić w imieniu Kościoła.
Kard. Pizzaballa przypomniał, że wojna obecnie nie koncentruje się już na Strefie Gazy, ale staje się konfliktem regionalnym. Wyraził nadzieję, że nie dojdzie do dalszej ekspansji konfliktu, ale ma świadomość, że istnieje takie ryzyko. Znaczące niebezpieczeństwo dostrzega w całkowitym braku strategii wyjścia z dramatycznej sytuacji, w koncentrowaniu się jedynie na rozwiązaniach militarnych.
ZAKOŃCZENIE
Na koniec więc módlmy się: Boże wszystkich ludów i narodów, Ty w swojej opatrzności chciałeś, aby Twój Kościół zjednoczył się z cierpieniem Twojego Syna. Wejrzyj miłosiernie na chrześcijan prześladowanych za wiarę w Ciebie. Daj im wytrwałość i odwagę bycia godnymi naśladowcami Chrystusa. Obdarz swoją mądrością przywódców państw, by podjęli działania na rzecz pokoju między narodami. Daj, abyśmy w naszym życiu zawsze szukali twojej świętej woli. Amen.