Drodzy Bracia w Biskupstwie, w Kapłaństwie i w Diakonacie

Drodzy Bracia i Siostry w Panu

Najświętsza Eucharystia jest szczytem i źródłem Kościoła: jej misterium rodzi się z nowego przymierza przypieczętowanego krzyżem zbawienia, którego Msza Święta jest wieczystą pamiątką. Od tej chwili na obliczu Ludu Bożego jaśnieje oblicze Chrystusa, nadziei świata, centrum kosmosu i historii, światła narodów. Tak jak w przypadku „misterium lunae”, o którym mówi św. Ambroży, Syn Boży zechciał odbić swoje światło na gruncie naszej ludzkości, przekazując swojemu Kościołowi świętość sakramentów, światło swego Słowa, znak wspólnoty miłości i służby. To naturalne piękno nie może nigdy zniknąć pomimo ludzkich cieni.

 

Wszystko co dotyczy Kościoła, a więc i nas, Pasterzy, wspólnoty chrześcijańskiej, każdego ochrzczonego, albo będzie przeżywane w kluczu eucharystycznym albo pozostanie jałowe, nawet jeśli odnotuje akceptację i powodzenie. W rzeczywistości każda praca apostolska – w tym nasze spotkanie – nie wystarczy, aby została wykonana „dla” Pana, ale musi być wykonana także „z” Panem: tylko wtedy jest owocna, nawet gdy nie widzimy rezultatów. Nie wystarczy dużo pracować, trzeba pracować dobrze, a to oznacza przede wszystkim pracować z Bogiem, będąc wewnętrznie zjednoczonym z Tym, który chce z nami współpracować w swoim dziele zbawienia. Wokół ołtarza obejmujemy Chrystusa, naszą nadzieję i nasze życie, aby wszystko, co będziemy mówić na tym zgromadzeniu plenarnym, było powiedziane dla Niego i z Nim.

 

Co mówi nam dzisiaj Jego Słowo? Z jego bezgranicznego skarbu wskażę trzy rzeczy.

 

1. Św. Paweł – mówiąc o wartości i ryzyku poznania – przenosi nas do meritum sprawy. Jeśli poznanie jest po to, aby odkryć prawdę, to Chrystus jest pełną i przedwieczną Prawdą, Logos Boga. Dlaczego św. Paweł tak mówi? Ponieważ wie – jest uczonym człowiekiem – że droga prawdy może pokazywać labirynty, w których gubi się rozum; ponieważ wie, że ludzka inteligencja – niosąc znak starożytnego grzechu – może dać się zwieść fragmentami prawdy i zapomnieć o całej prawdzie; ponieważ wie, że poszukiwanie zgody może źle się odbić na służbie prawdzie. Dlatego św. Paweł natychmiast przywołuje nas do centrum i do kryterium, którym jest Chrystus, „przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy”.

 

2. Przede wszystkim Ewangelia przypomina nam o bezinteresowności relacji i służby. Jezus jest bezpośredni i konkretny: wszyscy jesteśmy w stanie czynić dobro tym, którzy nam czynią dobro, ale uczeń musi czynić dobro nawet tym, którzy mu się nie odwdzięczą lub go krzywdzą: „Miłujcie swych nieprzyjaciół”. W tym leży chrześcijańska różnica, która nie jest moralistyczna. Jezus nie wymaga od nas desperackiej służby, ale prosi nas, byśmy poddali się łasce, słodkiej mocy Jego Ducha: tylko wtedy będziemy mogli działać tak, jak On naucza, ponieważ On sam będzie działać w nas. Stawiając przed nami najwyższe cele, prosi nas, byśmy poddali się Jego miłości, która przemienia serce z kamienia w serce z ciała.

 

3. Wreszcie Pan zachęca nas, abyśmy nie oceniali i wybaczali. W rzeczywistości Jezus zawsze oceniał, ale jego ocena – nawet bardzo surowa – nie miażdżyła ludzi, ile ratowała ich w prawdzie i w miłości. Oto wzór oceny: wiernie wskazywać drogę, którą Chrystus nam objawił, wiedząc, że tylko Bóg w pełni zna serce człowieka, i nie zakładając, że jesteśmy w stanie stwierdzić stan łaski każdej osoby. To jest Jego pastwisko.

 

Drodzy Przyjaciele, przesłanie jest wielkie i poważne, dlatego jest piękne: jest ono wymagające i konfrontuje naszą wiarę w łaskę Bożą, w moc sakramentów, w sprawczy charakter Słowa Pana. Nie jesteśmy sami! Celebrując Eucharystię zbliżamy się do źródła łaski i, podobnie jak Samarytanka przy studni Jakuba, prosimy Pana – spragnionego naszego pragnienia – aby zawsze dawał nam wodę, która zaspokaja i rozpala pragnienie Jego samego. Wierzymy, że cały świat ma to głębokie pragnienie: prośmy, aby je poczuł i abyśmy wszyscy mogli być pokornymi nosicielami wody.

 

Kard. Angelo Bagnasco 

Arcybiskup Metropolita Genui

Przewodniczący CCEE